Lalka. T. 2
Wokulski doznał takiego wrażenia, jak człowiek, który spadł z wysokości i uderzył piersiami o ziemię.
Pomieszanie jego nie uszło uwagi księcia, który uśmiechnął się, przypisując to radości z jego wizyty i zaprosin. Przez głowę mu nawet nie przeszło, że dla Wokulskiego może być ważniejszym spacer do Łazienek, aniżeli wszyscy książęta i spółki.
/> - A więc jesteśmy gotowi? - spytał książę, powstając z fotelu.
Sekundy brakowało, ażeby Wokulski powiedział, że nie pojedzie i nie chce żadnych spółek. Ale w tym samym momencie przebiegła mu myśl:
"Spacer - to dla mnie, spółka - dla niej".
Wziął kapelusz i pojechał z księciem. Zdawało mu się, że powóz nie jedzie po bruku, ale po jego własnym mózgu.
"Kobiet nie zdobywa się ofiarami, tylko siłą, bodaj pięści..." przypomniał sobie zdanie pani Meliton. Pod wpływem tego aforyzmu, chciał porwać księcia za kołnierz i wyrzucić go na ulicę. Ale trwało to tylko chwilę.
Książę przypatrywał mu się spod rzęs, a widząc, że Wokulski to czerwienieje, to blednieje, myślał:
"Nie spodziewałem się, że zrobię aż taką przyjemność temu poczciwemu Wokulskiemu. Tak, trzeba zawsze podawać rękę nowym ludziom..."
Odpowiedzialność: | Bolesław Prus. |
Seria: | Arcydzieła Narodowe |
Hasła: | Awans społeczny Femme fatale Kupcy Społeczeństwo Warszawa (woj. mazowieckie) Powieść obyczajowa Literatura polska |
Adres wydawniczy: | Warszawa : Wydawnictwo Bollinari Publishing House, 2019. |
Opis fizyczny: | 452, [2] strony ; 21 cm. |
Forma gatunek: | Książki. Proza. |
Powstanie dzieła: | 1890 r. |
Skocz do: | Inne pozycje tego autora w zbiorach biblioteki |
Dodaj recenzje, komentarz |
Sprawdź dostępność, zarezerwuj (zamów):
(kliknij w nazwę placówki - więcej informacji)